Rozdział dedykuje wszystkim obserwującym :**
Październik 2010
Od kilku dni mieszkam u Alexa. Po tym jak się poznaliśmy w domu dziecka strasznie się zaprzyjaźniliśmy a nawet coś więcej. Nie sądziłam że ktoś taki jak on może zakochać się w kimś takim jak ja. Nawet zerwał ze swoją dziewczyną specjalnie dla mnie. Znacz wiem że się spotykają ale już raczej jako "przyjaciele". Wcale bym się nie zdziwiła gdyby spotykali się na jakiś "numerek". W końcu czego mogę od niego oczekiwać. Zmienił super laskę na poziomie, z kasą i w ogóle na taką sierotę jak ja. Wiadomo że ze mną nie pokaże się publicznie, i nawet nie oczekuję tego od niego. W końcu musi dbać o swoją reputację. Po zatem ja mu ostatnio powiedziałam że nie jestem jeszcze gotowa aby pójść z nim do łóżka a ona na bank daje mu to kiedy tylko on zechce. Powiedział że zaczeka, żebym się nie śpieszyła z tą decyzją, że zrobimy to kiedy będę gotowa. No ale nie mogę się oszukiwać. Taki chłopak jak on nie wytrzyma długo bez tej czynności łóżkowej. Październik 2010
Po prostu czuję że dzielę go jeszcze z kimś a chciałabym żeby on był mój i tylko mój. Może kiedyś będzie. Ale jeszcze nie teraz. Myślę że wyciągną mnie z bidula tylko z litości. Szkoda, bo ja go kocham. Kocham go jak nikogo innego wcześniej. Wiem że jest dla mnie tym jedynym. Tylko czy ja jestem dla niego ta jedyną? Odpowiedź jest prosta. Nie!
-O czym tak myślisz? - Spytał mnie kiedy wszedł do pokoju. Spojrzałam na niego. Miał na sobie dres doi biegania co oznaczało że właśnie wychodzi biegać. Ale czy na pewno biegać? Tego niestety nie wiem. Westchnęłam cicho
-O niczym ważnym - Odpowiedziałam spokojnie. Uśmiechnęłam się blado po czym wzięłam książkę do ręki - Idziesz biegać? - Spytałam. Automatycznie usiadł obok mnie a po chwili położył się na łóżku.
-Nie, zostaję dzisiaj z tobą - Powiedział z delikatnym uśmiechem. Ciekawe po co zostaje? Bo czuje że coś węszę czy może nie ma ochoty na kolejną panienkę. A może serio nie chce mu się biegać? Ehh czemu nie mogę znać prawdy?
-Ale ja będę czytała książkę więc jeśli chcesz to idź biegać - Powiedziałam. Spojrzałam na niego i się lekko uśmiechnęłam.
-Albo ja zostanę a ty odłożysz tą książkę i spędzimy trochę czasu razem - Zaśmiał się lekko a ja razem z nim.
-Wiesz mi to odpowiada ale co z twoim trenerem? - Spytałam
-Oj on się nawet o tym nie dowie - Musnął mój policzek. - Ty zostaw książkę a ja w tym czasie się przebiorę i wrócę do ciebie, możesz wybrać jakiś film - Uśmiechnął się i wyszedł z pokoju.
Już teraz to ja nie wiem co mam o tym myśleć. A może on serio zerwał z nią kontakty i się z nią nie spotyka a ja sobie coś tylko wymyśliłam? No nie wiem,ale on nigdy nie odpuszczał biegania. Więc albo serio chce spędzić ze mną czas, albo czuje że ja coś wiem. To jest za trudne. Matko.
16.11.2010
-Alex, kochanie - Zawołałam bo nie wiedziałam gdzie jest. Podobno nie ma dziś trening więc powinien być w domu. W końcu znalazłam go w ogrodzie. -Coś się stało? - Spytał kiedy mnie zobaczył. Zaśmiałam się.
-Nie, jest idealnie - Powiedziałam i usiadłam obok niego. Uczy się. Uwielbia uczyć się w ogrodzie.
Muszę przyznać że ostatnio też mam go tylko dla siebie. Na tą myśl mimowolnie się uśmiecham. Fakt, nadal codziennie wychodzi biegać. Ale teraz nie jest to środek dnia tylko rano. Wraca po godzinie, jest to mniej niż jak musiałam go dzielić. No i najważniejsze. Zawsze jak wraca to jest spocony i śmierdzi co oznacza że serio biegał. Strasznie się cieszę bo w końcu mam go tylko dla siebie. Spędzamy ze sobą sporo czasu. Usiadłam obok niego na kocu i spoglądam w jego notatki.
-Kochanie co ty robisz? - Spytałam ciekawa
-No odrabiam lekcje, nie widać? - Spytał ciekawy
-No dobrze ale tam masz... - Nie dane mi było skończyć niestety.
-Nicol skarbie jest okej - Powiedział szybko. Zawsze mi przerywa kiedy chcę mu coś wytłumaczyć. Koniec końców i tak wychodzi że mu pomagam.
-Ale masz źle - Oburzyłam się i usiadłam na brzegu baseny po czym zanurzyłam w wodzie nogi. Głowę odwróciłam w kierunku słońca i zamknęłam oczy. Niech kombinuje sam.
-Ymm miałaś rację pomożesz? - Spytał po dłuższym czasie. Ha 1:0 dla mnie. Zawsze potrzebuje mojej pomocy.
-Kochanie a nie możesz tego odrobić jutro? - Spytałam - Chciałam ci coś powiedzieć ale jak ty to zaczniesz odrabiać to nie skończysz przed północą. - Dodałam
-No dzięki - Westchnął - A co takiego chciałaś mi powiedzieć? - Spytał i usiadł za mną. Po chwili czułam jak mnie obejmuje. Uśmiechnęłam się pod nosem.
-Jestem gotowa - Szepnęłam kiedy miał położoną głowę na moim ramieniu. Spojrzał na mnie z uśmiechem i pocałował w szyję.
- Chcesz dzisiaj? - Spytał cicho - Rodziców nie ma - Dodał.
-Dobrze - Powiedziałam mocniej się w niego wtulając. Wiem że to ten jedyny i z nim chcę przeżyć swój pierwszy raz.
Wieczorem wybrałam ubrania i udałam się do łazienki. Tam wykąpałam się i ubrałam. Zrobiłam lekki makijaż a włosy związałam w luźnego koka. Zeszłam na dół i udałam się do swojego chłopaka. Siedział w kuchni klną pod nosem. Westchnęłam i podeszłam do niego
-Kochanie co się dzieje? - Spytałam
-O jesteś, nic nic tylko jakby przesoliłem sałatkę - Zaśmiał się nerwowo.
-Znaczy że mnie bardzo kochasz - Uśmiechnęłam się i musnęłam jego usta - Nie przejmuj się - Dodałam
-Zjemy i zabieram się za mój deser - Szepnął mi na ucho prowadząc do jadalni. Ja się delikatnie zaśmiałam
-Dobrze - Oznajmiłam odwracając się do niego tyłem. Weszliśmy do jadalni. Na stole stały dwa talerze i kolacja przygotowana przez mojego ukochanego.
Po skończonej kolacji spojrzał na mnie i się uśmiechnął. To chyba znaczy że to już. Po chwili wstał i zaczął sprzątać. Pomogłam a kiedy skończyliśmy stanęłam w kuchni i oparłam się oblat. On stanął prze de mną i położył swoje ręce po obu stronach mnie.
-Gotowa? - Szepnął. Pokiwałam głową po czym on musnął moje usta. Odwzajemniłam pocałunek. Po chwili wziął mnie na ręce i skierowaliśmy się do jego pokoju. Położył mnie na łóżku i zaczął całować po całym ciele w między czasie rozbierając. W końcu doszło do tego na co tak długo oboje czekaliśmy...
*****
Dziękuję że jest was już tutaj 4 obserwatorów :) Mam nadzieję że będzie was coraz więcej :P
Kochani serdecznie was przepraszam że musieliście tyle czekać na rozdział :(
Dziękuję że jest was już tutaj 4 obserwatorów :) Mam nadzieję że będzie was coraz więcej :P
Kochani serdecznie was przepraszam że musieliście tyle czekać na rozdział :(
Kurcze czuje się z tym co najmniej dziwnie :/
Ale obiecuję że postaram się dodawać rozdziały co tydzień :)
Jak widzicie Nicola ma pewne wątpliwości co do Alexa :P
Możecie też zauważyć że przyśpieszam trochę :P
Przepraszam też że nie opisałam tego ich "pierwszego razu" ale nie jestem w tym dobra :/ Może gdzieś w dalszych rozdziałach pojawi się taki fragment (+18) :)
Patrzcie na daty ale niedługo to się wyjaśni czemu tak piszę :D
Na razie piszę tylko z perspektywy dziewczyny ale będzie pisane też z jego perspektywy :P
Także jeśli komuś się coś nie podoba piszcie w komciach :)
Wszelkie uwagi, propozycje czy co tam chcecie piszcie mi na dole :)
Dobra kończę :)
Tak jak mówiłam kolejny postaram się dodać za tydzień ;) Może w sobotę :P
Kocham Was <33
Buziaczki :**
P.S może drobny szantaż?
5 Komentarzy = Rozdział 3 :P
(Bez spamów i zajmowania miejsc :))
Kocham Was <33
Buziaczki :**
P.S może drobny szantaż?
5 Komentarzy = Rozdział 3 :P
(Bez spamów i zajmowania miejsc :))